IV. Mistyka Męki. 1/ Franciszek Salezy, Teresa z Avila, Jan od Krzyża

W czasach, w których żył Paweł, triumfował racjonalizm, scjentyzm i zaczynał się rozwijać materializm. Upowszechnia się we wszystkich dziedzinach życia sarkastyczny i obrazoburczy sceptycyzm, który ma swego najbardziej znanego przedstawiciela w Wolterze, urodzonym w tym samym roku, co Paweł. Jednakże ta sama epoka była także epoką wielkiego zainteresowania mistyką, jak żadna inna. Wystarczyłoby przypomnieć pasję i cierpienia takich ludzi jak Pascal i Fenelon albo spory wywołane przez jansenizm i kwietyzm, do tego stopnia, że musieli zaangażować się w nie i włączyć królowie i papieże, rządy i uniwersytety. Jansenizm i kwietyzm wyrażają zainteresowanie wielu rygoryzmem moralnym i mistycznymi drogami ku Bogu. Alfons de’Liguori i Paweł od Krzyża odpowiadają we Włoszech na te potrzeby w sposób najbardziej pokojowy i doktrynalnie poprawny, w zgodzie z magisterium Kościoła.

Franciszek Salezy, Teresa z Avila, Jan od Krzyża

Znając dzieciństwo i młodość Pawła, a szczególnie gorliwość, jaka ogarnęła go po nawróceniu w 1713, możemy wyobrazić sobie z jakim zainteresowaniem pochłaniał pierwsze książki duchowe, które mógł zdobyć. Dzieła św. Franciszka Salezego były prawdopodobnie pierwszymi, jakie poznał. Wskazują na to różne świadectwa z procesów kanonicznych, jak też cytaty zawarte w jego listach i badanie jego pierwszych pism. Od niego Paweł nauczył się doktryny „świętego milczenia miłości, które jest mówieniem tak wzniosłym w uszach Boskiego Oblubieńca” , jak też doktrynę miłości „współcierpiącej”, która zmierza ku Bogu jedyną drogą, którą jest ukrzyżowany Chrystus. „Kto szuka tylko pocieszenia, traci z oczu wielkiego Boga, który pociesza” - powtarza Paweł za Salezym. Łagodność biskupa z Savoi odbija się w łagodności i miłosierdziu, które zawsze tonowały surowość Pawła.

Sam Franciszek Salezy był prawdopodobnie łącznikiem, za pośrednictwem którego Paweł poznał pisma św. Teresy z Avila. Imię świętej jest jedynym, jakie można znaleźć w „Dzienniku” z Castellazzo. Już w dzieciństwie uderzyło go zdanie świętej: „Albo cierpieć, albo umrzeć”. Od niej szczególnie nauczył się kryteriów rozeznania, zwłaszcza wielkiego szacunku dla drogi oracji (modlitwy myślnej). Zrozumiał, że jest oczywiście koniecznością zdawać sobie sprawę z niebezpieczeństw, jakie napotyka się na drodze ku Bogu, ale kiedy widać, że owoce są dobre, to trzeba przyjąć dobra modlitwy, które nie są prywatną własnością, ale przyczyniają się do wzrostu całego Kościoła.

Innym autorem duchowym, którego przez całe życie czytał chętnie, jest św. Jan od Krzyża, którego nazywał „świętym doktorem mistycznym”  albo „księciem mistyków”. Już w 1736 pisząc do Agnieszki Grazi, cytuje: „Pieśń o nocy ciemnej”. U Jana odkrył duchowość Męki Pańskiej zastosowaną do dróg kontemplacji Boga. Wzorując się na Janie, Paweł pogłębił rozeznanie dróg duchowych, zwłaszcza jeśli chodzi o nieufność co do poszukiwania darów nadzwyczajnych jak wizje, cuda, objawienia (locuzioni). Odkrywa coraz lepiej cechy wysokich stopni modlitwy. „Znakiem, że dusza powinna zaprzestać wewnętrznych mów jest to, że znajduje ona przyjemność w byciu sam na sam w miłosnym łonie Pana, z miłosnym napięciem uwagi, ze słodkim wzrokiem wiary, w świętej ciszy miłości”. „Na najwyższym stopniu wspinaczki ku Bogu znajduje się czyste cierpienie bez wsparcia ani z nieba, ani z ziemi”. „Za pośrednictwem Siostry, cierpienia oczyszczają się z niedoskonałości, których Siostra nie zna i dusza staje się jak kryształ, w którym odbijać się będzie światło Bożego Słońca i pozostanie Siostra cała w Bogu, przemieniona przez miłość”.

Od Jana Paweł zapożyczył doktrynę i wyrażenia, które staną się dla niego tak drogie i dobrze wyrażą jego doskonałe pojednanie z ojcostwem, jego doskonałe otwarcie na Boga Ojca: „być w łonie Ojca”. Łono Ojca jest istotą Boga, w której Jezus zawsze mieszka i dokąd my jesteśmy powołani, by zamieszkać. Na tych wyżynach milknie zamęt słów ludzkich i spoczywa się zawsze w ciszy miłości. Pisał w 1733 do Agnieszki Grazi: „Proszę przebywać w obecności Boga, z czystą i prostą miłosną uwagą skierowaną ku temu najwyższemu Dobru, w świętej ciszy, pozwalając spoczywać w tej świętej ciszy całemu swemu duchowi w miłosnym łonie Wiecznego Boga”.

Źródło: Przeżyć własną śmierć. Sylwetka duchowa i wybrane pisma św. Pawła od Krzyża, pod red. Waldemara Linke C.P., Warszawa 1999.