7. Trwoga i nadzieja
Odrzucę wszelką bezrozumną trwogę, która uczynić by mnie mogła małoduszną w Jego służbie i przyjmę jedyną zasadę: jeśli będę wierna i silna dla Boga, On będzie zawsze mój. Będę się bała tylko Jego samego i będę unikała zawsze tego, co Mu się może nie podobać. W tym celu będę zawsze uważała na siebie, unikając ze wszystkich sił, by Mu się nie podobać z własnej woli i w tak małym tylko stopniu, jak to będzie możliwe z jego Boską łaską. O, jakże to piękna nadzieja!
Źródło: Przeżyć własną śmierć. Sylwetka duchowa i wybrane pisma św. Pawła od Krzyża, pod red. Waldemara Linke C.P., Warszawa 1999.