7/ Traktacik o śmierci mistycznej

Przez dwa stulecia szukano traktaciku o śmierci mistycznej, który Paweł, jak mówił, posłał m. in. siostrze Anieli Marii Cencelli z monasteru w Vetralla i mistrzowi nowicjatu, ojcu Piotrowi Vico. W 1976 odkryto jedną jego kopię w miejscu, gdzie najmniej się spodziewano go odnaleźć: w monasterze pasjonistek klauzurowych w Bilbao, w Hiszpanii. W następnych latach odnaleziono inne dwie kopie w monasterach w Mamers (Francja) i w Lucca (Włochy). Traktacik jest zatytułowany Śmierć mistyczna czyli całopalenie z czystego ducha duszy zakonnej. Składa się z 17 paragrafów, które można podzielić na dwie części. Pierwsza, która zawiera paragrafy od 1 do 10, zawiera ogólny wykład o śmierci mistycznej. Druga, która zawiera paragrafy od 11 do 17 odnosi tę doktrynę do praktyki poszczególnych rad ewangelicznych w życiu zakonnym. Badania, które poczyniono, ukazują, że tekst w postaci obecnej, nie został zredagowany przez św. Pawła od Krzyża. Jego ostateczna redakcja zdaje się pochodzić od jakiegoś współpracownika - redaktora, którym był prawdopodobnie ojciec Jan Maria Cioni. Najprawdopodobniejsza data powstania przypadałaby na 1760-1761, lata wielkich prób Pawła z powodu ostatecznego odrzucenia prośby Pawła o przyznanie Zgromadzeniu ślubów wieczystych i z powodu chorób, na które cierpiał.

Najbardziej widoczna różnica między traktacikiem i fragmentami listów, w których Paweł mówi o analogicznych zagadnieniach jest następująca. W traktaciku nie ma nigdy mowy o narodzinach duchowych. W swych własnych pismach Paweł nie zatrzymuje się nigdy na aspekcie negatywnym drogi chrzcielnej, ale przechodzi zawsze do pozytywnego. Nie jest tak, że w traktaciku brak aspektu, który następuje po śmierci mistycznej, ale jest on zaledwie zasygnalizowany: podkreśla się głównie ćwiczenie śmierci. Bóg jedynie, Jego wola i Jego chwała są jedynym celem tego ćwiczenia śmierci aż do nie myślenia i nie pragnienia zupełnie nagród lub kar. Jest to punkt, który wyraźnie odnosi się do polemiki o czystej miłości, w którą zaangażowali się kwietyści.

Elementy bardziej sprzyjające poglądowi o Pawłowym pochodzeniu rękopisu są dwa. Jeden to fakt, że sam go zalecał i dawał osobom oddanym modlitwie, przyjmował więc odpowiedzialność. Innym jest potwierdzenie ze strony osób, które uważały go za pochodzący od niego, zwłaszcza mniszek z monasteru w Vetralla, którym jako pierwszym został podarowany. Pewne wątpliwości może wzbudzić fakt, że Paweł radził używać z rozwagą nauki zawarte w traktacie, by nie zatrzymywać się zbytnio na wszystkich pojedynczych zawartych w nim treściach, ale wydobyć z niego raczej użyteczne nauki i, w końcu, by nie dawać go początkującym. Jak widać, ten rękopis ze względu na pewne aspekty, pozostaje owiany tajemnicą, także po jego odnalezieniu.

Źródło: Przeżyć własną śmierć. Sylwetka duchowa i wybrane pisma św. Pawła od Krzyża, pod red. Waldemara Linke C.P., Warszawa 1999.