6/ Śmierć mistyczna i boskie narodziny
Paweł od Krzyża zawdzięcza Taulerowi pojęcie boskich narodzin. Pojęcie śmierci mistycznej wypracował samodzielnie od czasu Dziennika, nawet jeśli w tym piśmie to określenie nie jest użyte. Wolał więc „całkowite oderwanie od wszelkiego stworzenia”, z pociechami duchowymi włącznie. Pisząc do Grazi, mówi jej:
O, moja córko! Szczęśliwą jest dusza, która odrywa się od własnego odczuwania przyjemności, od własnych uczuć, od własnego rozumienia! Jest to wzniosły rodzaj wybrania. Bóg Cię go nauczy, jeśli za swą treść uznasz krzyż Jezusa Chrystusa, umieranie dla tego wszystkiego, co nie jest Bogiem w krzyżu Zbawiciela.
Wyrażenie „śmierć mistyczna” było często używane przez kwietystów, jak to pokazuje podstawowe dzieło Konstantego Brovetto. Paweł jednak używa go interpretując je praktycznie przez swą wewnętrzną dynamikę, rygorystycznie ortodoksyjną i obejmującą składnik odpowiedzialności. Po 1748 doktryna śmierci mistycznej związana z doktryną o boskich narodzinach powraca ciągle w jego pismach. Pisze np. do Łucji Burlini w 1751:
Bardzo pokorna i skupiona na swej nicości: niemożności, nieposiadaniu, niewiedzy, ale z wielką dziecięcą ufnością w Panu, ma się Siostra cała zatracić w otchłani nieskończonej miłości Boga, który cały jest ogniem miłości... i tam, w tym niezmiernym ogniu wszystko zostawić, by spłonęła cała Wasza niedoskonałość i narodzić się do nowego boskiego życia, życia wypełnionego miłością życia całkowicie świętego; i tych boskich narodzin dokonacie w Boskim Słowie - Chrystusie Panu naszym. Zobaczycie, że tę Boską pracę wykonuje się w najintymniejszej części Ducha, w najtajniejszym pokoju tak że, mistycznie obumarła dla wszystkiego, co nie jest Bogiem, z wielkim oderwaniem od wszelkiego stworzenia, wejdziecie sama samiuteńka w największą głębię świętej samotności wewnętrznej, na świętą pustynię. To święte wejście dokonuje się przez unicestwienie, dokonuje się z wiarą i ze świętą miłością z oderwaniem od wszelkiej treści zmysłowej, jakkolwiek wzniosła by była, na którą nigdy nie powinno się spoglądać, tym mniej szukać w niej odpoczynku. W tej formie, za każdym razem, gdy się odczuwa to zamykanie się w sobie, albo ucieczkę wewnętrzną zachowując święte milczenie wiary i miłości, dusza odradza się w każdej chwili do nowego życia miłości w Bożym Słowie, które zawsze słucha i kocha. O, ileż miałbym do powiedzenia!
Widzieliśmy, jak o tym pisał do Tomasza Fossi, przy okazji jego święceń kapłańskich. W 1763 tak pisał o tym do Marianny Girelli:
A więc Pani Marianno, proszą mieć na uwadze świętą wewnętrzną samotność. Oderwana od wszelkich rzeczy stworzonych, pogrążona w swej prawdziwej nicości, obnażona z siebie samej, uboga duchem, obciążona krzyżami, rzucona w nicość, zdawszy się na Boga, a to święte zdanie niech się dokona na świętej pustyni wewnętrznej w świętym milczeniu wiary i świętej miłości, czystej i wyraźnej. W ten sposób proszę z ufnością spocząć na Bożym łonie Ojca niebieskiego i spać długo, nie budzić się bez pozwolenia boskiego Oblubieńca; w taki sposób odradza się dusza do boskiego życia w Słowie Bożym i za każdym razem, gdy z żywą wiarą wejdzie na tę pustynię, dokonają się w niej te boskie narodziny.
Śmierć mistyczna jest prawdziwym chrzcielnym zanurzeniem. Bardzo dobrze odpowiada jej aktualna duchowość chrztu i duchowość liturgiczna misterium paschalnego. Także duchowość zanurzenia się i chwalebnego krzyża, jak ją dziś rozwija ruch neokatechumenalny, jest zasadniczo tożsama. Paweł od Krzyża przeczuwał te rzeczywistości na podstawie tekstów Pisma Świętego i doświadczeń mistyków chrześcijańskich, którzy go poprzedzili.
Źródło: Przeżyć własną śmierć. Sylwetka duchowa i wybrane pisma św. Pawła od Krzyża, pod red. Waldemara Linke C.P., Warszawa 1999.
Źródło: Przeżyć własną śmierć. Sylwetka duchowa i wybrane pisma św. Pawła od Krzyża, pod red. Waldemara Linke C.P., Warszawa 1999.